czyli Beata Sadowska "I jak tu nie biegać"
mój egzemplarz :) |
Dostałam książkę w prezencie, na początku sceptycznie do niej podchodziłam. Bo co można napisać o bieganiu? Że jest fajne? Że nie męczy? Że jest przyjemne? Przecież i ja i Ty i Pani Sadowska wiemy,że to bzdura. Osobiście kocham biegać i nie wyobrażam sobie abym mogła przestać. Ten sport może uprawiać każdy, ale nie jest dla wszystkich. Bieganie trzeba pokochać. Oddawać mu się całym sercem. Spróbować odnaleźć radość w biegu, mijanych drzewach, promieniach słońca, spadających liściach i spływających kroplach potu po czole. Nie myśleć o tym, że jest to morderczy trening. To jest relaks, odpoczynek, chwila tylko dla Ciebie. Poznajesz wtedy samego siebie, otwiera się Twój umysł a Ty możesz w końcu przemyśleć sprawy, które bezskutecznie próbowałeś zagłuszyć w ciągu dnia. Jeżeli nie zabierzesz ze sobą dobrego nastawienia to nawet najdroższe gadżety i kolorowe stroje nie pomogą Ci w odkrywaniu tej lepszej strony biegania- więc oprócz dobrych butów zabierz ze sobą UŚMIECH.
Czytając miałam wrażenie, że biegnę przez tą książkę razem ze stronami, do mety dobiegałam już po 2 dniach. Czułam się jakbym przeżywała te wszystkie chwile razem z autorką.I choć pierwszy maraton jeszcze przede mną, to w niektórych momentach brakowało mi tchu lub najzwyczajniej zakręciła mi się łezka w oku gdy czytałam opisy tych które przebiegła pani Beata. Podziwiam autorkę i gratuluję z całego serca wszystkich zwycięstw! Mam nadzieję, że już w przyszłym roku w Warszawie, razem staniemy na linii startu!
chce Ci się? - czasem nie, ale gdy tylko zrobię pierwsze dwa kroki wiem, że to była najlepsza decyzja.
a po co biegasz? - a masz wolną godzinę, żeby o tym posłuchać?
nie za zimno na bieganie? -na bieganie, zawsze jest odpowiednia pogoda.
odchudzasz się? - nigdy w życiu!
lub najzwyczajniej w świecie gapią się na mnie jak na ufoludka.
KOCHAM biegać, i chciałabym aby każdy kto ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości założył buty
i przebiegł swoją okolicę. Wstał z łóżka 15 minut wcześniej i nawdychał się świeżego powietrza
a następnie z radością oświadczył : TO BĘDZIE PIĘKNY DZIEŃ!
Smuci mnie czasem fakt, że u nas w Polsce nadal bieganie dla zwykłych ludzi jest czymś abstrakcyjnym. Choć coraz częściej spotykam biegaczy na drogach, to nie jest jeszcze rzeczą tak naturalną jak w innych europejskich miastach. Będąc przez tydzień w Paryżu, miałam okazję to sprawdzić i byłam pełna podziwu. Ulice i parki są pełne biegaczy!
Dlatego teraz ja ubieram swoje buty i biegnę łamać stereotypy!
Do zobaczenia na ulicach Poznania!
Do zobaczenia na ulicach Poznania!
2 komentarze:
Uwielbiam tę książkę:) dawkuję sobie po kilka stron:)
Agnieszko: Mi się tak spodobała, że przebiegłam przez nią raz dwa, choć jak dla mnie mogłaby się nie kończyć! :)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz