piątek, 18 kwietnia 2014

i jak tu nie biegać?

"Mogę zaczekać. Powoli wracać do formy. Wracanie to czysta przyjemność. Kocham biegać. Kocham tę wolność i wiatr we włosach. Kocham zmęczenie i nawet chwile słabości,bo uczą pokory. (...) Nie będę was namawiała do biegania. Mam nadzieję, że już nie muszę " 

czyli Beata Sadowska "I jak tu nie biegać"



mój egzemplarz :)

Dostałam książkę w prezencie, na początku sceptycznie do niej podchodziłam. Bo co można napisać o bieganiu? Że jest fajne? Że nie męczy? Że jest przyjemne? Przecież i ja i Ty i Pani Sadowska wiemy,że to bzdura. Osobiście kocham biegać i nie wyobrażam sobie abym mogła przestać. Ten sport może uprawiać każdy, ale nie jest dla wszystkich. Bieganie trzeba pokochać. Oddawać mu się całym sercem. Spróbować odnaleźć radość w biegu, mijanych drzewach, promieniach słońca, spadających liściach i spływających kroplach  potu po czole. Nie myśleć o tym, że jest to morderczy trening. To jest relaks, odpoczynek, chwila tylko dla Ciebie. Poznajesz wtedy samego siebie, otwiera się Twój umysł a Ty możesz w końcu przemyśleć sprawy, które bezskutecznie próbowałeś zagłuszyć w ciągu dnia. Jeżeli nie zabierzesz ze sobą dobrego nastawienia to nawet najdroższe gadżety i kolorowe stroje nie pomogą Ci w odkrywaniu tej lepszej strony biegania- więc oprócz dobrych butów zabierz ze sobą UŚMIECH.

Czytając miałam wrażenie, że biegnę przez tą książkę razem ze stronami, do mety dobiegałam już po 2 dniach. Czułam się jakbym przeżywała te wszystkie chwile razem z autorką.I choć pierwszy maraton jeszcze przede mną, to w niektórych momentach brakowało mi tchu lub najzwyczajniej zakręciła mi się łezka w oku gdy czytałam opisy tych które przebiegła pani Beata. Podziwiam autorkę i gratuluję z całego serca wszystkich zwycięstw!  Mam nadzieję, że już w przyszłym roku w Warszawie, razem staniemy na linii startu!


Często gdy ubieram buty i niezależnie od pogody wychodzę pobiegać ludzie zadają mi pytania :

chce Ci się? - czasem nie, ale gdy tylko zrobię pierwsze dwa kroki wiem, że to była najlepsza decyzja.

a po co biegasz? - a masz wolną godzinę, żeby o tym posłuchać?

nie za zimno na bieganie? -na bieganie, zawsze jest odpowiednia pogoda.

odchudzasz się? - nigdy w życiu!

lub najzwyczajniej w świecie gapią się na mnie jak na ufoludka. 

KOCHAM biegać, i chciałabym aby każdy kto ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości założył buty
i przebiegł swoją okolicę. Wstał z łóżka 15 minut wcześniej i nawdychał się świeżego powietrza 
a następnie z radością oświadczył : TO BĘDZIE PIĘKNY DZIEŃ!

Smuci mnie czasem fakt, że u nas w Polsce nadal bieganie dla zwykłych ludzi jest czymś abstrakcyjnym. Choć coraz częściej spotykam biegaczy na drogach, to nie jest jeszcze rzeczą tak naturalną jak w innych europejskich miastach. Będąc przez tydzień w Paryżu, miałam okazję to sprawdzić i byłam pełna podziwu. Ulice i parki są pełne biegaczy! 


Dlatego teraz ja ubieram swoje buty i biegnę łamać stereotypy!
Do zobaczenia na ulicach Poznania!

Cathrina.




Jeśli masz tu coś co kochasz, w co wierzysz! : klik 


2 komentarze:

Agnieszka pisze...

Uwielbiam tę książkę:) dawkuję sobie po kilka stron:)

Unknown pisze...

Agnieszko: Mi się tak spodobała, że przebiegłam przez nią raz dwa, choć jak dla mnie mogłaby się nie kończyć! :)

Pozdrawiam